Pewnie już nie raz słyszeliście, że warto wprowadzać do swojej diety strączki. Potwierdzam to; są smaczne, pożywne, ciężko się nimi przejeść, nie powodują uczucia ciężkości, a jednocześnie nasycają, a do tego maksymalnie redukują pragnienie sięgnięcia po słodkie przekąski po posiłku. Z mojego doświadczenia wynika, że świetne efekty daje zastąpienie nimi w diecie części pieczywa, mąk i mięsa. Po takim posiłku ma się energię, nie trzeba specjalnie długo odpoczywać. Poniżej jeden bardzo prosty przepis pochodzący z najnowszej książki Makłowicza („Dalmacja. Książka kucharska”).
Przepis na fasolę z kiszoną kapustą
- Fasolę moczyć przez noc (zalej tyle wody, żeby wystawała na ok. 3 palce powyżej warzywa). W oryginalnym dalmatyńskim przepisie jest to fasola borlotti (patrz zdjęcie poniżej), którą polecam, jednak jeśli akurat ciężko ją dostać w naszym pięknym kraju, można użyć innej, np. zwykłej białej. Ilość: wg uznania, 300 g to ok. 4-5 porcji.
- Odlać wodę w której moczyła się fasola (tak unikniemy wzdęć). Zalać świeżą wodą, której powinno być wystarczająco dużo, aby po dodaniu innych składników i odparowaniu, danie nadal miało konsystencję lekko płynną i nic się nie przypaliło (coś jak bigos). Powiedzmy że 5-7 cm wody powyżej fasoli powinno wystarczyć.
- Zagotuj wodę a następnie dodaj drobno posiekaną cebulę (1 szt.) i gotuj całość na małym ogniu aż fasola częściowo zmięknie (czas zależy od rodzaju fasoli, dla borlotti będzie to ok. 25 min).
- Dodaj teraz kiszoną kapustę (500 g), koncentrat pomidorowy (1 łyżka), paprykę słodką w proszku (1 łyżeczka).
- Gotuj całość aż zmięknie, co może potrwać 1 godzinę. Trzeba kontrolować w trakcie miękkość kapusty (ma być zupełnie miękka, jak w bigosie).
- Na koniec dopraw solą i pieprzem do smaku.
Polecam zrobić sobie cały gar tego posiłku i jeść przez kilka dni, jednocześnie ograniczając mocno pieczywo. Poziom energii, skupienie, produktywność powinny wzrosnąć. Smacznego!